LKS MIZERÓW – UKS WARSZOWICE 1:3 (1:1)
Bramka dla Mizerowa: Bartłomiej Borówka - 1
Skład LKS Mizerów: Krystian Lament - Mateusz Czech, Marcin Gajda (61 - Tomasz Saternus), Tomasz Wojdyła (60 - Łukasz Jordan), Bartosz Niedzielski, Wojciech Deginder - Jakub Hoła (75 - Rafał Pyrtek), Jacek Sławacki, - Bartłomiej Borówka (58 - Arkadiusz Stalmach), Matthieu Dhumerelle, Mateusz Krupka
Rezerwowy: Błażej Kacperczyk
Trener: Jacek Sławacki
Opis:
Drużyna seniorów LKS Mizerów musiała tym razem uznać wyższość ekipy z Warszowic, przegrywając po zaciętym i ciekawym meczu 1:3. Mizerowianie zaczęli słabo, przestraszeni, wycofani, niepewni i tak jak już w kilku wcześniejszych pojedynkach dopiero stracone bramki podziałały na nich mobilizująco. Na pierwszą jeszcze przed przerwą udało się odpowiedzieć golem Bartłomieja Borówki po świetnym podaniu w uliczkę od Jakuba Hoły, na dwie kolejne po zmianie stron, mimo wyraźnej przewagi i oblężenia pola karnego Warszowic, już nie. Zawodnicy LKS znów wzięli się do roboty po fakcie, gdy było już za późno. Trzeba przyznać, że goście zagrali bardzo mądrze i konsekwentnie, a przy tym mieli trochę szczęścia. Pierwszą bramkę zdobyli po kontrataku gospodarzy, którzy skończył się stratą na linii środkowej. Drugą po niepotrzebnym rzucie wolnym i pechowej interwencji golkipera. A trzeci dzięki zagapieniu się miejscowych i szybko rozegranym rzucie rożnym.
Teraz przed seniorami LKS "pracowita majówka", podczas której muszą rozegrać aż trzy mecze w ciągu siedmiu dni. Po tym maratonie przypuszczalnie nastąpi zmiana na stanowisku trenera. Ten obecny sam dał sobie ultimatum, że jeśli nie nastąpi poprawa w grze drużyny, zrezygnuje. To tylko i wyłącznie wina trenera, że nie potrafi odpowiednio zmotywować zawodników i przekonać ich do swojego sposobu gry. Po meczach sparingowych wydawało się, że zespół zrozumiał o co chodzi, lecz w walce o punkty zupełnie tego nie widać.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
1.