To właśnie "uroki" amatorskiego futbolu. Czasami chętnych do grania jest kilkunastu i niektórzy nie mają nawet okazji zameldować się na boisku, a czasem ciężko uzbierać wyjściową jedenastkę. Tym razem problemy kadrowe dopadły seniorów LKS Mizerów i do meczu z wiceliderem przystąpili oni bez zmienników w eksperymentalnie ustawionym składzie. Mimo przeciwności losu Mizerowianie tanio skóry nie sprzedali, walcząc ambitnie i zawzięcie z faworytem aż do końcowego gwizdka. Po pierwszej połowie był remis 1:1 i gospodarze wierzyli, iż stać ich na sprawienie niespodzianki. Niestety tuż po przerwie z powodu kontuzji boisko opuścił Bartłomiej Borówka, a w końcówce czerwoną kartkę ujrzał Wojciech Deginder i kończąc mecz w dziewięciu zawodnicy LKS musieli uznać wyższość Polonii Międzyrzecze, przegrywając ostatecznie 1:3.
Zanim kibice otwarli pierwszą puszkę piwa było już 0:1. W zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym najlepiej zachował się zawodnik gości, który dopadł do piłki na dziewiątym metrze i mocnym strzałem zaskoczył zasłoniętego bramkarza Mizerowa.
Strata bramki w 3 minucie nie wpłynęła negatywnie na grę miejscowych. Tak jak przed tygodniem zachowali spokój i w 21 minucie doprowadzili od wyrównania po świetnej akcji ofensywnej trójki Łukasz Jordan - Bartłomiej Borówka - Jakub Hoła, którą ten ostatni zakończył silnym uderzeniem, nie dając żadnych szans golkiperowi Polonii.
Mizerowianie nie zamierzali poprzestać na remisie i tuż przed przerwą byli o włos od zdobycia drugiej bramki. Do świetnej mocnej wrzutki Stanisława Jendzierowskiego z rzutu różnego wyskoczył doskonale na piątym metrze Krystian Lament, uderzając piłkę mocno lecz niestety minimalnie niecelnie.
Chwilę po tej akcji serię fatalnych pomyłek zaliczyli sędziowie. Najpierw główny, "wyciągając z kapelusza" rzut karny dla gości, a chwilę później liniowy, który nie zauważył, że po wspaniałej paradzie Adriana Gorzko "pechowy" wykonawca jedenastki sam niecelnie dobił piłkę, dyktując dla przyjezdnych rzut rożny.
Jeśli ktoś liczył, że po zmianie stron arbitrzy się zrehabilitują za gafy z pierwszej połowy, srogo się zawiódł. W drugiej odsłonie sędziowanie było niestety bardzo jednostronne. Sędzia nie zauważał ostrych i bezpardonowych zagrań Polonistów, jak chociażby tego po którym brutalnie staranowany został wychodzący do piłki bramkarz Mizerowa, natomiast odgwizdywał dla gości faule nawet po najmniejszym kontakcie z zawodnikiem gospodarzy.
Trzeba jednak przyznać, że to nie sędziowie strzelali bramki w drugiej odsłonie. Zrobił to jeden piłkarz i to dwa razy niemal identycznie. Dwukrotnie uderzał głową, najpierw po wrzutce z prawego skrzydła, a potem z lewego, zostawiony przed defensorów LKS na piątym metrze zupełnie bez krycia.
SENIORZY – MECZ LIGOWY:
LKS MIZERÓW – POLONIA MIĘDZYRZECZE 1:3 (1:1)
Bramka dla LKS Mizerów: Jakub Hoła - 1
Czerwona kartka: Wojciech Deginder (za dwie żółte)
Skład LKS Mizerów: Adrian Gorzko - Krystian Lament, Mateusz Czech, Tomasz Saternus, Bartosz Niedzielski - Stanisław Jendzierowski, Jacek Sławacki - Wojciech Deginder, Bartłomiej Borówka, Łukasz Jordan - Jakub Hoła
Trener: Jacek Sławacki