Seniorzy LKS Mizerów mają za sobą kolejny ciężki mecz ligowy. Tym razem rywalem Mizerowian był wicelider Klasy B i jeden z mocnych kandydatów do awansu – Stal Chełm Śląski. Chociaż końcowy rezultat zdaje się wskazywać na łatwe zwycięstwo faworyta, wcale takim nie było. Goście byli drużyną lepszą, ale gospodarze dzielnie stawiali im opór i do 77 minuty wciąż mogli liczyć na korzystny wynik. „Stalowcy” rozstrzelali Mizerów w końcówce i jak na złość stało się to tuż po doskonałej okazji Mateusza Krupki. „Mati” stanął przed szansą doprowadzenia do wyrównania, lecz przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem...
Pierwsza połowa była wyrównana i zarówno goście jak i gospodarze stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji. Dwukrotnie ładnie szarżował lewym skrzydłem Wojciech Deginder, raz oko w oko z bramkarzem stanął Bartłomiej Borówka, lecz obaj zbyt długo zwlekali z zagraniem i skończyło się... niczym.
Przyjezdni również nie prezentowali w ataku niczego szczególnego i na przerwę drużyny powinny schodzić przy stanie 0:0. Niestety po raz kolejny zawodnicy LKS Mizerów sprezentowali rywalom gola. W 40 minucie prosty błąd w wyprowadzeniu piłki z defensywy zakończył się stratą, z której zawodnicy z Chełma skrzętnie skorzystali.
Po zmianie stron miejscowi chcieli gonić wynik, ale nie bardzo wiedzieli jak się do tego zabrać przy wyraźnie lepiej grających po przerwie przeciwnikach. Bliski szczęścia był Jacek Sławacki, którego centrostrzał lewą nogą omal nie zaskoczył daleko grającego od bramki golkipera Stali. Kilka razy próbował sforsować defensywę Wojciech Deginder, lecz w jego akcjach brakowało zakończenia...
Najlepszą szansę miał Mateusz Krupka, który rozpoczął mecz w linii pomocy, następnie z powodu kontuzji Stanisława Jendzierowskiego grał w obronie, a spotkania zakończył w ataku. Gospodarze jeszcze chyba rozpamiętywali dogodną okazję, gdy goście trafili na 0:2, trzy minut później na 0:3 a tuż przed końcem na 0:4.
Gdyby oceniać mecz tylko przez pryzmat końcowego wyniku to było fatalnie. Zważywszy jednak na to jak długo utrzymywał się wynik nierozstrzygnięty i w jak pechowy sposób Mizerowianie stracili pierwszą bramkę, ocena może być już nieco inna.
Pamiętać należy również, że drużyna LKS jest w trakcie budowy. Po olbrzymich zmianach do jakich doszło przed sezonem kadrę skompletowano niemal od nowa... i w ciągu tych pięciu kolejek jeszcze ani razu optymalna jedenastka nie miała okazji zagrać w komplecie. Najbliżej tego była w meczu derbowym z LKS Brzeźce, który zakończył się zwycięstwem...
Prezes i trener LKS Mizerów wierzy w tych zawodników, wierzy w tą ekipę i prosi kibiców o wyrozumiałość i wsparcie. Nikt nie oczekuje dopingu, lecz mniej złośliwości i odrobina sympatii dla walczących dla Mizerowa piłkarzy byłaby mile widziana... :)
SENIORZY:
LKS MIZERÓW – STAL CHEŁM ŚLĄSKI 0:4 (0:1)
Skład: Dawid Stępniak – Stanisław Jendzierowski (17 – Łukasz Jordan), Mateusz Czech, Tomasz Saternus, Krzysztof Budzyk – Rafał Pyrtek (63 – Mateusz Wolny), Matthieu Dhumerelle, Jacek Sławacki, Mateusz Krupka, Wojciech Deginder – Bartłomiej Borówka (70 – Dominik Gruszka)
Trener: Jacek Sławacki
